Harmonia rodzi się z chaosu

Chaos.
To słowo wybrzmiewa ostatnio bardzo mocno w rozmowach.
Chaos wewnątrz i chaos na zewnątrz.

Często też uczucie dużego ciężaru, ale ten ciężar jest wtórny.
Pierwotny jest chaos.
Ciężar bierze się z braku akceptacji chaosu
i wchodzenia w ucieczkę lub walkę.

Trudno nawet ubrać w słowa to co się w nas wydarza.
Trochę, jakby rozsypywała się tożsamość
i trochę jakby rozsypywało się życie.

Szczególnie teraz potrzebujemy zaufać,
że wszystko wydarza się wtedy, kiedy ma się wydarzyć.
Cytując klasyka – „wszystko ma swój czas”.
A czas odmierza się naszą gotowością.

Moja córka od niedawna potrafi chodzić, ale kiedy zaczynała stawiać pierwsze kroki , to złościła się, kiedy odmawiałam jej prowadzenia za ręce.
Bo nie mogła się doczekać.
Tak jak my.
Chcemy być już krok do przodu.

Dziecko nie pobiegnie, jeśli nie nauczy się chodzić.
Nie nauczy się chodzić, jeśli nie zrobi pierwszego kroku.
Nie zrobi kroku, jeśli nie wstanie.
Nie wstanie, jeśli nie nauczy się siadać.

A my – jak te dzieci – przechodzimy przez kolejne etapy gotowości.
Gotowości swojej świadomości, żeby żyć w Prawdzie.
W synergii umysłu, ciała i serca.
Umysł tworzy doświadczenia
ciało doświadcza,
a serce to ciche miejsce w Tobie, które wie.

Co wie?
Wszystko.
To Twoja wewnętrzna mądrość.
Twoja kosmiczna świadomość,
która bezbłędnie rozpoznaje Prawdę i fałsz.

Otwórz swoją świadomość na jego głos,
żeby z tej wiedzy czerpać.
Żeby zobaczyć Prawdę o sobie.
Żeby zobaczyć siebie w świetle,
i żeby stać się światłem.

A żeby stać się światłem,
trzeba spojrzeć w oczy ciemności
i przyjąć ją.
Rozświetlić światłem miłości.
Światłem Prawdy.

Właśnie dlatego wiele osób doświadcza teraz uczucia chaosu.
Bo światło kosmicznej świadomości
podświetla resztki fałszu, na którym zbudowaliśmy swoją tożsamość i swoje życie.
Wskazuje palcem i mówi:
„Patrz tu! To nie jest Twoje!”

Ale to od naszej gotowości zależy,
na ile na tę ciemność w sobie się otworzymy
i na ile ją przyjmiemy.

Nie ma innej drogi niż przyjęcie.
Ciemność pokazuje się nam poprzez sytuacje i wydarzenia,
dzięki którym trudne, „ciemne” emocje mogą z nas wypłynąć.
Czasem też niby znikąd zalewają nas fale emocji i bywa, że trudno złapać oddech.

Jeśli uciekasz od nich, walczysz – to możesz czuć, że to toniesz.
Odrzucasz ciemność w sobie,
nie chcesz jej widzieć.
A jeśli odrzucasz ciemność w sobie –
odrzucasz siebie.

Żeby przyjąć ciemność – przyjmij emocje.
Uspokój oddech,
wycisz umysł.
Zrób w sobie na te emocje miejsce.
Jeśli jest Ci trudno – poszerz się. Po prostu wyobraź sobie, że jesteś większy niż swoje ciało.
Oddychaj.
Przyjmuj.
I unoś się na falach emocji, które przepływają.

Kiedy będziesz wiedział, że proces się zakończył?

Kiedy poczujesz spokój.
Wokół Ciebie jest spokojna tafla wody,
w której odbijają się promienie słońca.
Słońca Twojej świadomości.

Jaką warstwę fałszu jesteś gotowy teraz zobaczyć?

Przeczytaj:

Esej Postaw kropkę
Przekaz Z serca Wszechświata 9/12

Obejrzyj:

@emiliawasik.pl Być sobą – to takie wyświechtane sformułowanie. Przewracamy oczami kiedy je słyszymy i omijamy na autopilocie. No tym autopilocie łatwo też ominąć… siebie. Co świat może powiedzieć o Twoim byciu sobą? Nic. Bo m sobą można być tylko z wewnątrz siebie. #badzsoba #perspektywa #miłość #miloscdosiebie ♬ dźwięk oryginalny – świadomość kosmiczna
Dodaj coś od siebie

Skomentuj